Wiersz pisany lotem błyskawicy...
Mam już dość tej niepewności,
Co się będzie dziać w przyszłości,
Co ja będę robił kiedyś,
Czy nie będę klepał biedy...
Mam dość świadomości,
Że wciąż siedzę w bezczynności,
Nie chcę myśleć o przeszłości,
Chwilach źle spędzonych w złości...
Teraźniejszość zmienia się,
Może znów za chwilę dwie,
Będę smutny, jak zazwyczaj,
To jest już mój piękny zwyczaj...
Choć bez celu jest ten wiersz,
I nie zburzy wielu wież,
To ja chcę go pisać jednak,
Żeby z wierszem się pojednać...
Chciałbym skoczyć, z dna się odbić,
Szanse swoje wreszcie podbić,
Dostać worek szczęścia darmo,
Wszyscy chyba tego pragną...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.