Wiersz się nie rumieni
Za górami słów, rzekami rozmów,
łakomym spojrzeniem
poprosił o usta.
Zakołysał się widnokrąg.
spadł deszcz,
a mnie śpiewało coś w środku.
Później odfrunęło serce.
Ciało wymknęło się z sukienki
rzuconej przy łóżku.
Cała powolutku przeprowadziłam się do
niego.
Komentarze (39)
Uroczy, subtelny na duży plus, pozdrawiam ciepło.
Miodzio erotyk.
Subtelność tych wersów daje urodę wierszowi.
Miłego dnia :)
Wszystkim serdecznie dziękuję.
i to jest bardzo piękne ...
Podoba mi się.
Pozdrawiam
Tak to bywa w tym życiu. Czasami trudno jest się nam
oprzeć.
Pozdrawiam.
Marek
Z dreszczykiem ten erotyk.
Miłego wieczoru
Subtelny erotyk :)
Pozdrawiam cieplutko Elu :)
To musiał być ciepły deszcz i dreszcz do tego. :)
Piękny, subtelny erotyk.
Ślę moc serdeczności. :)
Mariat;
Wanna koniecznie.
Czy jestem rozpalona? Ani ja rozpalona, ani napalona,
pohulałam z wyobraźnią.
Dziękuję, za to że przyszłaś.
Wiersz nie, ale pod wierszem reklama cała czerwona, w
dodatku wanna. Od czegóż to taka rozpalona? Może z
wrzątkiem na wszystko gotowa?
subtelny piękny erotyk:-)
pozdrawiam
Subtelnie...pozdrawiam.
Klimatyczny erotyk.
Pozdrawiam