Wiersz sto osiemdzięsiąty trzeci
nie wiem
jak ocalić świat
od czarnego festynu
na którym gra orkiestra
zła
kłamstwa
przemocy
może trzeba
bohatera który
nie stchórzy
gdy ludzie
będą krakać
niczym wrony
że nie warto
bo po co
a może
trzeba nam
zapalić ogień miłości
i uciekać
od miłości
do miłości
może wtedy
czarny festyn świata
przestanie być
taki straszny
autor
neplit123
Dodano: 2017-05-30 14:38:09
Ten wiersz przeczytano 389 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
od miłości do miłości są takie na ziemi i czy sądzisz
że są szczęśliwe
oni też
Bardzo mi się podoba ta refleksja :)
Refleksyjnie :)
Gotowy tekst piosenki :-) fajnie :-)
Bardzo refleksyjnie daje do myślenia i zastanowienia
jak?by czarne w biel się zmieniło i wszystkim dobrze
było:)
Numeracja nic nam nie mówi...jak to mówią zły jest
tylko pies...a czarne festyny...one miłością się
pewnie nie zajmują...czym, sama nie wiem bo nie znam
określenia...
pozdrawiam serdecznie
Ani rocznica ani cyfra okrągła, a walczysz z
czarnym festynem, miłością, nie wiem czy się
śmiać czy płakać, czy jak wrona zakrakać.