Wiersz trzysta...
Wciąż boli mnie
jako człowieka
że gdy kolejny
wstaje świt
za oknem płynie
morze nienawiści
zamiast ocean miłości
czyżby Trójca Święta
była tak zajęta
sprawami nieba
że na to pozwala
i nie reaguje
ale przecież to
nie jej wina
nie chcę mi to
przejść przez gardło
ale muszę to powiedzieć
to wina nas ludzi
czy nie czas
już z tym coś zrobić
dlatego Trójco Święta
pomóż bo jak
nie pomożesz utoniemy
w morzu nienawiści
autor
neplit123
Dodano: 2019-01-16 15:37:20
Ten wiersz przeczytano 339 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Znakomity wiersz, do którego natchnieniem była zapewne
śmierć prezydenta.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Mądrze piszesz konsekwentnie cytujesz wiersze.
Myślę, że sami powinniśmy wiele zrobić, by nie utonąć
w morzu nienawiści.
Pozdrawiam.
Wciągający przekaz skłaniający czytelnika do refleksji
nad wartościami naszego życia.
Pozdrawiam.
Marek
myślę,że jest też wielu ludzi dobrej woli,co warto
naprawdę najpierw zauważyć...
Łojezu... a cóż to za nienawiść? Przecież są Polacy
wszyscy biali. Przecież są Polacy jeszcze cali!