Wiersz trzysta osiemdziesiąty...
Życie spełnia swe zadanie
nieustannie zmienia ludzkie losy
i wcale nie musi
się tłumaczyć z tej zmienności
a nadzieja ciągle wzdycha
bo chce człowieka
doprowadzić do radości
i nigdy nie pchaj się do przodu
bądź tam na szarym końcu
byś nie był
pierwszy w grobie
i dziś nie doskwiera
brak miłości bo ona jest
to nam trudno ją zauważyć
i szukamy się
by zmienić nasze
samotne życie
a kiedy oczy bliskich patrzą
nie bójmy się
choć czasem ten wzrok rani
bo wciąż są to oczy
pełne miłości
Komentarze (1)
Czasami tak różne rzeczy potrafią ranić... Pozdrawiam
serdecznie +++