Wierszyk, który stawia na nogi
Prasuję, sprzątam, ścieram kurze.
Śmieję się: "Augiaszowy topos".
Pocieszam, że kobiety nudne
nieskazitelnie mają w domach.
Gotuję, skwierczy na patelni,
w garze bulgocze szponder - przedni.
I na bolesnej nodze skaczę,
jak skaczą ci niemądrze dzielni.
Wiersz w międzyczasie - czasu szkoda
na te niemowy (funkcja - dodaj).
Ziemniaków, kurtka, nie kupiłam -
świtem do sklepu (na tych nogach,
które się wzięły i uwzięły,
bym czuła przez nie życia przepych).
Porządek w szafie - jeszcze w głowie
nieład (artistic jak się patrzy)!
I to czekanie zakręcone
myślą, że w szafie niedość kapci,
by jutro przyjąć, no i podjąć...,
tych, którzy sobą sprawią radość.
Znajdują sens bolesne nogi -
gdy niosą witać gwar u progu.
Komentarze (48)
anno, ja zdecydowanie wolę gotować, niż sprzątać, ale
mus :)
Zosiak, dzięki za wyprostowanie wersu - już zmieniłam
:)
https://www.youtube.com/watch?v=lDdW8ThW-Pc
Nudne kobiety nieskazitelnie mają w domach więc się
nie przejmuj i ogarnij
ważne, by radość była z wami.
Byle nie dać się zwariować.
nie lubię sprzątać, ale co zrobić gdy goście za
progiem?
"Pocieszam, że nudne kobiety"
A ja sobie czytam...
Pocieszam, że kobiety nudne
Z przyjemnością :))
Etam, Januszek. :)))
gdybym przeczytał 30 lat temu...
:)
dziś już po ptokach
:(
:)))) Matko, nie nawykłam do tego, że mnie wyręczają
:)
Dzięki i zmykam :)
Już idę, a Ty się nie spiesz, popatrz, jak teraz ktoś
inny biega po domu i sprząta. Wyczyszczę na błysk.
Dziewczyny, dzięki :) A radość będzie - to się wiiiie!
:)))
Zdolna bestia z Ciebie, grusz-elu:)
Nie dosyć, że zrobiłas klar, to jeszcze przygotowujesz
pyszności jedzeniowe, nie zważając na bolące nogi, i
tu puenta chwytająca za serce - (...)Znajdują sens
bolesne nogi -
gdy niosą witać gwar u progu.
Dużo radości życzę:)
:) jutro będę tak tańcować, a jak powrócę do Twojego
wiersza, myślę, że nabiorę na wszystko ochoty :)))
pozdrawiam
*kończę
Shizuma, dawaj, bo kawę koczę i do garów :)