Wierszyk, który stawia na nogi
Prasuję, sprzątam, ścieram kurze.
Śmieję się: "Augiaszowy topos".
Pocieszam, że kobiety nudne
nieskazitelnie mają w domach.
Gotuję, skwierczy na patelni,
w garze bulgocze szponder - przedni.
I na bolesnej nodze skaczę,
jak skaczą ci niemądrze dzielni.
Wiersz w międzyczasie - czasu szkoda
na te niemowy (funkcja - dodaj).
Ziemniaków, kurtka, nie kupiłam -
świtem do sklepu (na tych nogach,
które się wzięły i uwzięły,
bym czuła przez nie życia przepych).
Porządek w szafie - jeszcze w głowie
nieład (artistic jak się patrzy)!
I to czekanie zakręcone
myślą, że w szafie niedość kapci,
by jutro przyjąć, no i podjąć...,
tych, którzy sobą sprawią radość.
Znajdują sens bolesne nogi -
gdy niosą witać gwar u progu.
Komentarze (48)
Jak chcesz to Ci pomogę.
Szczęściara, Andreas :)
Ja to pomagam swojej kobiecie,a wiersze piszę tylko w
międzyczasie.
Pozdrowionka Elu.