Wierszyk o marsjanach
W naszym lesie na polanie
Pojawili się marsjanie.
Jedna pani przysięgała,
Że z daleka ich widziała.
Nasz dzielny posterunkowy
W kłopotach nie traci głowy;
Siadł na skraju wielkiej ławy,
Pisze raport do Warszawy:
„W naszym lesie na polanie
Pojawili się marsjanie.
Zwiadu w sile pięciu spodków
Nie odparto z braku środków...”
Hen w centrali zaś resortu
Pełno takich raportów.
Urzędnicy je sortują
Potem w górę przekazują,
Że w terenie na polanie
Pojawili się marsjanie,
Więc konieczne jest sprawdzenie,
Jak wielkie jest zagrożenie.
Pan minister radę zwołał,
Kryzysowy sztab powołał,
Popędził do telewizji,
A kiedy już był na wizji
Rzekł, że w lesie na polanie
Pojawili się marsjanie,
A rząd prosi społeczeństwo,
Żeby dbać o bezpieczeństwo.
W sztabie supertajnej bazy
Już krzyżują się rozkazy:
„Ogłaszam alarm czerwony!
Otoczyć teren kordonem,
Bowiem w lesie na polanie
Pojawili się marsjanie.
Gdyby byli wrodzy oni,
Można użyć ostrej broni.”
Kto nie wierzy – niech nie wierzy:
Komandosi i saperzy
Las dokładnie przeczesali.
Wrócili. Zameldowali:
„W naszym lesie na polanie
Pojawili się marsjanie.
Naprawili, co musieli
I gdzieś dalej polecieli.”
Komentarze (18)
Wiktorze - Dopiero teraz, przeglądając stare wiersze
zauważyłem Twój wpis. Chciałem tylko sprostować, że to
ja (a nie marcepani) napisałem ten wierszyk.
Marce!- superbajka!- bardzo rozbawilaś:))
- z uśmiechem pozdrawiam :)
Bajka, fajna bajka...z dobrym zakończeniem...
pozdrawiam serdecznie
:) lekko i zabawnie, fajnie było poczytać.
Znam pewnego ufoludka, który wylądował koło 'Budy na
Bermudach', i wskoczył do mojej rymowanki. No, na
prawdę, została po nim fotka.
Miłego dnia
Chyba dobrze,że odlecieli.Bardzo fajna
bajka.Pozdrawiam serdecznie.:)
Jak już to niech marsjanie nam pomagają. Ładny
wiersz.
Tak to z marsjanami bywa, że niedługo będą musieli się
ukrywać.
Na szczęście coś tam jednak zrobili i w inne miejsce
ruszyli.
Fajna niby baja dla dorosłych i dla dzieci...
Pozdrawiam. Miłego dnia;)))
I teraz już wiemy, że musi być sporo służb w kraju, bo
kto i komu by składał meldunki? Super
Zanim zajdzie to na górę,
dostaniemy od nich w skórę.
Pięknie Jastrz. Pozdrawiam sobotnio.
Dziękuję wszystkim odwiedzającym.
Anno - jest to bajeczka dla dzieci, ale żeby miała
choć trochę prawdopodobieństwa, musiałem pokazać jak
działają nasze "służby".
Tańcząca z wiatrem - jak następny raz wylądują dam Ci
znać, żebyś mogła ich sama zobaczyć.
Ciekawy, pomysłowy wiersz. Pozdrawiam milutko.
najlepsza jest ta koorynacja w stanie zagrożenia.
widać musieli
naprawili i polecieli
miłego dnia:)
Czyli mieli przymusowe ładowanie na ziemi z powodu
awarii... I dobrze ze nie zostali dłużej, jako a nie
mam do nich przekonania :)
Podoba mi się
Miłego dnia :*)