Wierszyk o nostalgii i o...
Zdarzenie prawie prawdziwe. Licentia poetica to tylko kiełbasa w siatce babki.
Wierszyk o nostalgii i o papierze
toaletowym
Wiatr wieje i nie przestaje,
Nie przestaje wiatr wiać.
Pojadę sobie tramwajem.
Mnie stać!
Jadę, jadę i jadę.
Jadę, jadę – przystanek,
A na przystanku gość wsiada
Sznurkiem jest obwiązany.
Sznurek jest podły niestety,
Lecz na nim, jak wielkie korale
Opasuje faceta
10 rolek toale-
towego papieru – szarego,
Jak szare jest życie w PiSie.
Gość obok motorniczego
Stanął. A papier mu wisi.
Znowu przystanek. I wsiadła
Pani z siatką kiełbasy.
- Jezus, Maria – pobladła -
To były piękne czasy!...
Komentarze (15)
:)
Fajniście i ironicznie, pozdrawiam :)
kiedyś to były trofea :) a kogo dziś cieszy zakup
papieru toaletowego? w naturze człowieka jest doceniać
to co jest - kiedy mu zabraknie.
Za Grażynką. Również pamiętam te czasy. Pozdrawiam
Pamiętam jak kiedyś papier toaletowy niosło się niczym
zdobyczne rolki,
bo był to towar deficytowy.
Ech, smutna to ironia.
Miłego dnia Michale życzę.
uważam jak jelonek, smutno się zrobiło, chyba upiekę
placek ze śliwkami, na chwilę pogoni szarość...
;-)) Pamiętam te obrazki zdobycznych "szarych korali".
Pozdrawiam
;-)) Pamiętam te obrazki zdobycznych "szarych korali".
Pozdrawiam
nie było tak źle ...miałeś pracę szczekunek był do
ludzi i zarabiałem nie tak źle dziś mam emeryturę
nawet niezłą ...a dziś a dziś kiełbasy ile chcesz
papieru też ci wdrób pracy dużo mniej ....
gdy rządzą jedni albo drudzy ...
robisz zakładach często trzech ... a mówią... że
emerytury będzie dużo mniej ... itd ..ale czytam to
tylko jako fajny wiersz ...
Niby śmiesznie, a tragicznie...
Wiele o minionych czasach,
mówią papier i kiełbasa!
Pozdrawiam!
za PRL-u papier toaletowy urósł do miana symbolu.
pozdrawiam :)
Pamiętam te czasy. Można powiedzieć, że człowiek
zdobywszy sznurek z nanizanymi rolkami papieru
toaletowego był z siebie dumny. ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak nas wyprowadzą z UE to ten wiersz będzie można
uznać za proroczy, a Ciebie Jastrzu za profetę.
Niestety szanse na taki scenariusz zdarzeń z dni na
dzień rosną. Obyś nie był tym profetą. Pozdrawiam.
Fajny wiersz a te korale z rolek papieru toaletowego
pamiętam jak dziś . Wspomnę sytuację z tego okresu
"sklep papierniczy na ul.Świętokrzyskiej wychyla się
młoda sprzedawczyni i mówi po 10 rolek na głowę na to
odpowiada rezolutne mały chłopiec że nie głowę tylko
na dupę Pozdrawiam:))