wierzący
Dla wszystkich tych "wierzących"...
wrota kościołów otwarte przed wszystkimi
przede mną są zamknięte
znaleźć w sobie tyle siły
aby podejść do człowieka
i powiedzieć „stwórz ze mną
Kościół”
-nie umiem
tupię rękoma w marmurowy kształt schodów
u których szczytu stoi kielich
odkupienia
i nie mogę nic
z duszy pada rosa czerwona
bezbronność odrętwia kończyny
nie ma dla mnie miejsca w żadnej z
religii
nie obejmuje mnie nawet zło
śmierć będzie odkupieniem
niech spłynie na mnie i określi byt
ciepły szept w samo serce
odpędza beznamiętne myśli
„znajdź odrobinę duszy w ludziach
wierzących
a zrozumiesz czemu cię tam nie ma”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.