Wieś wiosennie
Wiosennym sprzątaniem dymi po ogrodach,
płonie to co zima schowała po kątach,
spójrz, tam przed kościołem pan i panna
młoda,
wysiadają z bryczki zmierzając przed
ołtarz.
Ciągnik opóźniony, z siewnikiem, czy
pługiem
przemknie, a tuż za nim tuman kurzu
goni,
staruszek przed chatą siwą brodę skubie,
wspomina jak dawniej orał parą koni.
Smakosze goryczki znów przed bar
wylegli,
za szkołą gra w piłkę dzieciaków
gromada,
wieś z pozoru senna w ten czas
poobiedni,
na później sobotnie atrakcje odkłada.
Wieczorem ją śmiechem chłopcy i
dziewczęta
wypełnią i babskie plotki po opłotkach,
taką też tę Polską wioskę zapamiętam,
bo dziś już niełatwo podobną napotkać.
Komentarze (67)
Dobrze by było zamienić
"się spóźniony" na "opóźniony"
Pozdrawiam.
Jak w piosence..czy jest jeszcze gdzieś prawdziwa
wieś..piękny wiersz i takiej nocy życzę
Bardzo dobry przekaz jak bym tam był i widział swoimi
oczami a to wielka sztuka Pozdrawiam serdecznie i
dziękuje że wpadłeś do mnie.
Wieś ma swój urok o każdej porze roku ..a wioną
szczególnie ..pięknie piszesz .. karat ..Dobranoc ..
Wieś w Twoim wierszu jak żywa!
Zawsze miałam do wsi sentyment,ale
mieszkam od zawsze w mieście.
Ładny obraz prawdziwej wsi.
Pozdrawiam:)
Sielska nostalgia:)
Ps, Trochę zgrzyta "ciągnik się spóźniony", może
zamienić?
"Przemknie się spóźniony, z ciągnikiem czy pługiem,
ciągnik...itd"
Jak myślisz?
Miło poczytać :)
Chciałoby się powiedzieć za Kochanowskim "wsi spokojna
wsi wesoła..."
Niepowtarzalny klimat wsi polskiej zapamiętałeś
Karatku zresztą też pamiętam jak dziewczyny i chłopaki
biegali po opłotkach hahaha a śmiechu było co
niemiara... Te weselne orszaki i sypanie cukierkami i
jakieś bramy przed młodymi żeby dostać flaszkę.....
Dziękuję za te wspomnienia i tak zwyczajnie bez patosu
opisanie w ciepły sposób zaszłości kulturowych. Z
przyjemnością weszłam w ten klimat. Pozdrawiam
najserdeczniej na dalsze świętowanie i dziękuję za
wizytę, dobrej nocki Karacie:-)
Znam jedną - i jest właśnie tak.
Po prostu przepiękna sielanka, czuć pióro mistrza,
pozdrawiam Maciej
z nostalgią ale pogodnie, pozdrawiam
Właśnie,bo ja sobie siedzę na wsi pod Częstochową i
wszystko się zgadza,tak jak w Twoim wierszu,Karacie.
Pozdro.
Masz rację...teraz wieś jest inna...każdy zamyka się w
swoim obejściu...no może niektórzy rano pod sklepem
plotkują...pozdrawiam serdecznie, +
pamiętam tak bywało a dziś w skansenie można to
uświadczyć Pozdrawiam:))
ta życzliwość ludzi jak mlekiem
częstują,czapki z głów ściągają,
uśmiech ślą szczery...
komu jeszcze mleka!
dawać kubki do cholery!!!
Pozdrawiam serdecznie