Wiesz kim jestem i czemu był w...
Ledwo o słup się opierał
Niemal przy samym przystanku.
Świat w głowie już mu wirował.
Obecność Mą obwarował
Butelką i pełną szklanką.
Nikt Mnie w nim już nie wybierał
Nie mogłeś Mi przyjść z pomocą -
Widziałeś go z okien tramwaju
Lecz gdybyś stał z drugiej strony
Tych okien mocno zlodzonych?
Czy stojąc na drogi skraju
Wybrałbyś Mnie w nim wbrew oczom?
autor
Józek;
Dodano: 2007-12-04 17:27:08
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.