winna
To nic, że nie zawiniłam,
że nie wiem, o co chodzi...
Na kogoś trzeba podnieść głos.
Przecież tak jest najprościej...
Nawet nie chcę się bronić.
Ty zawsze wszystko wiesz lepiej.
Ja zawsze byłam "tą złą ",
którą trzeba trzymać za rękę...
Nie będę cię zatrzymywać,
nie będę o nic prosić.
Nie powiem, że cię kocham.
Odejdź, jeśli tak wolisz...
autor
blondyneczka
Dodano: 2006-02-22 11:00:57
Ten wiersz przeczytano 482 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.