Wiosenna impresja
Wiosna tonie w smutku, bo rozkwit chłód
gasi,
przez dzień cały słońca nie ujrzysz
promyka,
niebo wciąż chmurzasta kurtyna zamyka,
jedyną radością poranny śpiew ptasi.
Zdawać by się mogło, że w miesiącu maju,
zimni ogrodnicy świat opanowali,
myślę, że i z Zośką też się dogadali,
bo chłodno tak było jak w norweskim
kraju.
Aż któregoś ranka, słoneczko wyjrzało
i nastała wiosna jakiej wyglądałem,
nasionko fasolki co w kwietniu posiałem,
wzeszło i z chwastami teraz się ścigało.
Peonie swym kwiatem pysznią się
nieskromnie,
a stokrotki w trawie, bożą ręką siane,
złocą się jak słonka w falbany ubrane,
przecudny to obraz w mej galerii
wspomnień.
Komentarze (49)
A już myślałam, że cały czas trwa tam zimnica i
chciałam zapakować w paczuszkę promieni ciepełko, ale
doczytałam do końca i widzę, że wszystko ok. Teraz w
moich stronach szukamy wszyscy cienia.
Bardzo obrazowy przekaz.
Piękny obraz przyrody, namalowany słowami. W końcu
dotarła wiosna :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Obrazowy wiersz. :))
Z wielką przyjemnością przeczytałam!
Pozdrawiam :)