wiosenne negocjacje
znow pod oknem
brzozka biala
nowa szata
pokrasniala
nienazwana
ta kreacja
jeszcze wczesnie
negocjacja
czy powinnam
czy juz moge
juz pokazac
ma urode
chlodna nocka
zimny ranek
gdzie ogrzeje sie
kochanek
on zas
srebrzy sie nocami
tesknie mruga
tylko dla niej
i w poswiacie
czesto noca
dwie milosci
sie szamoca
ona juz
zielono-biala
on sie srebrzy
az do rana
w tych kolorach
wczesnej wiosny
plonie promyk
w nich radosny
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.