Wiosenny rechot
Pod lasem przy stawie po zielonej łące
skakała żabka mała - kum, kum kumkała.
Wokół rozglądała się zalękniona,
bo na wiosenny spacer pierwszy raz
wyskoczyła.
Była wszystkim zaciekawiona, zachwycona.
W trawie czuła się jak w dzikim lesie.
Zapachem kwiatów i ziemi była oszołomiona.
Uradowana pięknym widokiem zwołała
głośnym rechotem siostrzyczki.
Gromadka żabek powitała uroczy
wiosenny dzień niezwykłym koncertem.
Gromkie kum, kum, rede, rede
rozbrzmiewało na różne tony po całej
okolicy.
Nagle w wielkich susach zjawiła się
przerażona mama żabucha.
Zauważyła, że maluchy są w
niebezpieczeństwie, bo w pobliżu
są bociany.
Niedoświadczonym maluchom wyjaśniła,
że żabki to ich wymarzony przysmak.
Szybko rozpędziła w szuwary gromadkę.
Uprzedziła, że tylko pod jej opieką
będzie na spacerze bezpiecznie.
Jeszcze długo było słychać wiosenne
radosne rechotanie.
Komentarze (11)
Przyjemna bajeczka, Krysiu. /+/
Pozdrawiam serdecznie. :)
Fajna bajka i dobrze się kończy.
Dzieci trzeba uczyć od małego, żeby znały zagrożenia w
życiu.
Pozdrawiam bardzo cieplutko
11 jakaż wspaniała puenta; jakby
patykiem uderzyć w pręta :-) :-)
Ropucha to nie żaba, to inny płaz,
też fajny.
Głos mój!
Fajna bajka...pozdrawiam.
Urocza opowieść :) pozdrawiam
Urocza bajka dla dzieci,
żabki najtrafniej przepowiadają zbliżające się opady
deszczu, kiedyś panicznie się ich bałam, ale to już
przeszłość,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:))
uroczo.
Fajna bajeczka :)
Pozdrawiam, Krystek :)
Bociany wolą inne menu. Żaby jedzą w ostateczności,
gdy brak innych przysmaków. A bajeczka urocza.
Pozdrawiam:)
Przy okazji opowiadania o życiu zwierząt w naturalnym
środowisku wiersz pokazuje troskę matki o swoje
potomstwo.
(+)