Wiosna, czas zakochanych
Jestem raz Atlantą, raz człowiekiem,
raz jestem na ziemi, raz bujam w
obłokach.
Ja, to człowiek orkiestra, mający
przyjaciół,
niechcący mieć wroga.
Na trawie stąpam stopami bosymi,
tobie śpiewam najpiękniejsze hymny.
Druga połówka jabłka, co w raju znaczyła
grzechem dalsze ludzkie drogi.
Podziwiam Ciebie za twą urodę,
za twoją miłość i piękny uśmiech.
Chciałbym zawsze tak, jak jest w niebie,
widzieć za oknem ładną pogodę i Ciebie.
A ta pogoda zwiastuje wiosnę
A ja we wiosnę zawsze wzwyż rosnę.
Komentarze (1)
Ładny wiersz... Każdy tęskni za wiosną... I
miłością... Pozdrawiam! :)