w wirze życia
To co zostanie,
wspomnienie chwili
Zagrawszy swoja rolę,
odejdę.
Runę o ziemię,
jak porcelana krucha!
przeminę...
Narodziłam się na scenie,
na scenie odejdę.
Znów płachta uśmiechu,
kryje smutek prawdy.
Widzę maskę kolejną,
w odbiciu lustra.
Twarz zasłonięta,
zamilkła...
Zatraciłam obraz siebie!
Pytam bezgłośnie,
kim jestem...?!
dla każdego kto zagubił sie w świecie teatru, w świecie gry pozorów. Dla każdego kto szuka prawdy...
autor
Szept Nocy
Dodano: 2005-12-08 18:16:49
Ten wiersz przeczytano 468 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.