Witaj wiosno
choć zima jeszcze za oknem mrozi
dłuższe poranki i krótsze nocki
upragniona wreszcie nadchodzi
wyczekiwana tuż tuż już blisko
już ją klekotem zaklinają boćki
dziobiąc jedzenie pod śniegiem
na wysypiskach
w cieple pierwszych oddechów
wkrótce nabrzmieją wierzbowe kotki
potem krokusy zadzwonią echem
białym muślinem odpowiedzą sady
ech życiem zaśpiewaj wiosno
i zielonością zatańcz dokoła
ja wdzięczna w letniej odskoczni
Bogu do ziemi pochylę czoła
Komentarze (29)
cudowny wiersz i jak co wiosnę, aktualny :-)
Bardzo na czasie ;-) dobrze że wiosna co roku
przychodzi... czasami z poślizgiem, ale przychodzi
;-)
Z przyjemnością przeczytałam,
a wiosna tuż tuż...
Uroczego weekendu Grażynko:)
świetnie
Ja też lubię odkrywać znaki wiosny! Pozdrawiam i
dzięki za wizytę u mnie! ;))
Zrobiło się radośnie: "klekotem zaklinają
boćki"...Pozdrawiam.:)
Piękny wiersz.
Dla mnie jest to najpiękniejsza
pora roku, jak przyroda budzi się
z zimowego snu.U mnie jest jeszcze ponad metr śniegu,
też czekam z utęsknieniem na moje pierwsze wiosenne
kwiaty.Wiersz mi się podoba.Pozdrawiam i dziękuję.
Wreszcie przyszła - czas był najwyższy. Podobał mi się
Twój wiersz. Pozdrawiam.
już zawitała krokusami ..
ładny wiersz - pozdrawiam:-)))))
I taką wiosnę dzisiaj ujrzałam: pierwsza zieleń,
krokusy...cieplej:)
Miłego dnia!
budlejo - trochę zbyt dosłowny. Spróbuj myśleć mniej
sztampowo. Obrazami. Bardziej abstrakcyjnie. pozdr.
Tak, już czuć tę wiosnę. Wreszcie zawitała. Ładny o
niej wiersz. Pozdrawiam:)
Z przyjemnością przeczytałam piękny wiersz o wiośnie.
Uparta jak osioł, tyle zaproszeń dostała a ociąga się
z przyjściem i droczy z nami.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna ta Twoja wiosna . Pozdrawiam