Witajcie w zreformowanej szkole
Reforma dziarskim krokiem
do polskiej szkoły wkroczyła,
nauczycieli lekko kopnęła,
uczniom praw namnożyła:
do nauki i radości,
do aktywnego
zdobywania umiejętności,
doświadczania chemii,
eksplorowania fizyki,
logicznego myślenia ćwiczenia
na lekcjach matematyki.
Godzin na to niewiele,
pomódlmy się w Kościele
Na angielskim, w kąt
poszły gramatyczne zawiłości,
(nigdy nie okazywano im zbyt
wielkiej miłości).
Na lekcjach króluje "kropek"
realizacja, w ścisłym kontakcie
mailowym jest polska
i brytyjska nacja.
Choć do kolegów "from Great Britain"
dużo o sobie piszemy,
nigdy ich nie spotkamy,
na wyjazdy kasy nie mamy.
Ułamków do końca nie rozumiemy,
to nic po prostu je pominiemy...
Lektur za dużo i nieodpowiednie,
jest wyjście z tej sytuacji,
sięgniemy do "Internet" edukacji.
Historii ścieżkami pójdziemy
na skróty, królów polskich czyny,
nie zaśmiecą umysłu, polskiego
chłopaka czy polskiej dziewczyny.
top model może zostanie,
na co jej historii wkuwanie.
(zakończenie uwzględniające równość
płci)
top model może zostanie
na co mu historii wkuwanie.
Właścicielka Ogrodu - reszta jest
milczeniem
Komentarze (12)
bardzo ciekawy wiersz, podoba mi się, pozdrawiam
cieplutko
Gorzka ironia...
Został tylko dom rodzinny jako ostoja prawdziwej
wiedzy. Lecz i rodzice często nie angażują się z
różnych powodów. Także z braku świadomości co się
dzieje ze szkołą.
Wiersz refleksyjny, punktuje wiele błędów tzw.
reformatorów oświaty (czy może ich zamierzonych
działań...?)Pozdrawiam.
Bardzo smutna i prawdziwa rzeczywistość, aż przeraża.
Dobry wiersz.Pozdrawiam serdecznie.
No niestety, absurdami życia szkoły można by obdzielić
kilka innych dziedzin życia, tylu kuriozów chyba nie
ma nigdzie indziej. Fajnie przedstawione, wizja
niestety nie napawa optymizmem. Pozdrawiam :)
Ironia i to jaka
czapki z głów
Ciekawy wiersz o zmianach w edukacji. Dobrze, że
poruszyłaś ten temat. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawy... Ukłony :))
Ciekawy wiersz o niepokojących zmianach w edukacji.
Przypomniał mi piosenkę Wojciecha Młynarskiego "Co by
tu jeszcze?".
Pozwolę sobie przytoczyć fragment:
Otóż: faceci wokół się snują co są już tacy,
że czego dotkną, zaraz popsują. W domu czy w pracy
gapią się w sufit, wodzą po gzymsie wzrokiem niemiłym.
Na niskich czołach maluje im się straszny wysiłek,
bo jedna myśl im chodzi po głowie, którą tak
streszczę:
"Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie? Co by tu
jeszcze?"
Miłego wieczoru.
Bardzo ciekawy wiersz.Pozdrawiam.
Ciekawie, odważnie i na czasie:)
/o sobie/ chyba:)
świetny! prawdziwe i smutne refleksje; pozdrawiam