Witoj
wiersz gwarowy
Witoj
Cy bocys Matusiu
kiek malućko była
tutok do kościółka
mama mnie wodziyła…
A jo Pon Jezusa
jako dziś pytała
cobyś Matuś Swięto
w opiece nos miała…
Dzisiok na kolanak
tyz Cie Matuś pytom
coby nos słoneckiem
wychód słonka witoł…
Cobyk miala siyłe
ku Tobie przychodzić,
dzieci moje i wnuki
ze sobom przywodzić…
O złotom jesień zycio
tyz Cie Matuś pytom
cobyk Ci w kościółku
mogła pedzieć Witoj !
autor
skorusa
Dodano: 2010-10-09 10:39:18
Ten wiersz przeczytano 1254 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Dużo serca włożyłas w te słowa. Wspaniale brzmią i
potrafią ścisnąć serce. Pozdrawiam:)
pięknie prosisz skoruso :-) niech Ci się darzy :-)
W wolnych chwilach siadam przy kompie i czytam wiersze
bejowskie, dzisiaj Twój wiersz przykuł moją uwagę,
czytałam go ze wzruszeniem.
Z pełną wiarą i oddaniem z otwartym sercem brzmią
twoje słowa modlitwy...poczułem w sercu ciepło
góralskiego ogniska...dziękuje....
wzruszajaca modlitwa , ladny przekaz wiary
góralskie ciepłe nastawienie do siebie wzajemnie,
prostolinijność, szacunek do starszych i tych co nad
nami oraz szczerość - czule wspominam Twoje wiersze
są piękne bo skromnie i prawdziwie przedstawiają
właśnie takie żywe naturalne ludzkie odczucia
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo mnie wzrusza pielęgnowanie tradycji katolickiej
przez Twoją mamę. Dzisiaj sama nie tylko prosić
potrafisz, ale i dziękować. Nawet za piękny dzień.
Serdecznie Ciebie pozdrawiam.
Tak po prostu sobie z Matka Boską rozmawiasz, że aż Ci
zazdroszczę. Pozdrawiam.
Oj, potrafisz Ty porozumieć się z Matusią, potrafisz!
jak ja lubię Ciebie czytać...to jest super, dzięki
temu myślami często jestem w Twoich stronach
Tak mi się zdaje że w górach jest bliżej di Pana boga
i bezpośrednio łatwiej się do niego zwrócić.
Piszesz piekne wiersze...ta gwara, dziala na mnie...:)
Piękny sercem i miłością pisany... zawsze Cię
podziwiam za piękną gwarę i mądrość życiową..
serdecznie pozdrawiam i dziękuję :))
tu gdzie mieszkam teraz po rdzennych mieszkańcach
pozostały zarośnięte cmentarze i zniszczone
cerkiewki...które ratuje w miarę sił....dobrze że
robisz przekaz w tej formie gwarowej bo to część
kultury..która pozostanie w twoich
wierszach...pozdrawiam ciepło z bieszczadzkiej ziemi
Witoj, no coś mi tam gwarowo wyszło, wiersz finezja,
pozdrawiam:)