Wizyta
Dla zespołu DA, gdzie mam galerię. Dla koleżanek z DA i dla tej, która obecnie kręci się na fotelu obok mnie.
Śmierć dziś pojawiła się u mnie
Ze swym nieodłącznym kompanem
W czarnym welonie, na białym koniu
Ze złotą różą w kościstej dłoni
Wleciała przez okno na czarnych
skrzydłach
Z poświstem i szumem obszarpanych szat
Rozsyłając blaski nieśmiertelnych
diamentów
Tak bardzo podobne do blasków gwiazd
Śmierć oferowała mi towarzysza
Wiernego przyjaciela na długie lata
Piękny sen aż po wieczność
I ukojenie zmęczonego serca
Uśmiechnęłam się lekko, drwiąco
Wskazałam za okno, na białe Ogrody
I odprawiłam ją jednym gestem
I odleciała z śmiertelnym szelestem
Westchnęłam ciężko, patrząc za okno
Na białe wino w ogrodzie
Pod oknem pachniały złote róże
I lilie wodne w przegrodzie
Dzień był tak piękny, słoneczny
Na liściach srebrno lśniła rosa...
Śmierć dziś pojawiła się u mnie
A ja wzgardziłam jej darem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.