Władza
Wiersz napisany dla kolegi podczas lekcji matematyki, na potrzeby zadania domowego :)
Władzę dostałem w ręce swoje
Nie wiem nic, ale się boję
Dziwnie los się potoczył
Bogatych na krawędź stoczył
Ja jestem na szczycie
Nie ukrywam, że też w zachwycie
Wszystko moje jest i będzie
Póki żyję i widzę się na zakręcie
Moje zachcianki szybko spełniane
Bitwy nieuniknione, niechciane
Tłum ludzi na śmierć skazanych
Pytam się, czy to wskazane
Mam już dosyć bycia królem
Chce odpocząć, nie truć się bólem
Oddam komukolwiek przywileje moje
Władcy wyrzucę kolorowe stroje
Nie oglądnę się za siebie
Bez władzy będzie mi jak w niebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.