władza a ja
odkurzamy starocie... ciąg dalszy...
nie głosuję, nie narzekam
manny z nieba też nie czekam
prezydentów się słuchałem
co mówili wykonałem
i to równo obu Lechów
tylko proszę tu bez śmiechów
Lech wziąć kazał „w swoje ręce”
a więc wziąłem jak najprędzej
gdy padł zakład nie biedziłem
i small business otworzyłem
lat dwanaście tak to brałem
gdy znów rozkaz otrzymałem
drugi Lechu tak naprędce
„spieprzaj dziadu” i nic więcej
że ja grzeczny chyba wiecie
do dziś spieprzam po tym świecie
tylko Lechów posłuchałem
potem to już kantem stałem
Olka-m nie brał słów do głowy
bo się stałem nietrunkowy
polowanie? - ja wysiadam
a więc z Bronkiem też nie gadam
choć u niego grzeczna ściema
nie chcę służyć za jelenia
albo za jakiegoś dzika
bo ja gruby wolno zmykam
weźmie na cel i wypali
a kto pisać będzie dalej
gdy tu stanę już na nogi
to z Lumpeksu gajer drogi
i lakierki pozakładam
by wyglądać nie na „dziada”
a ubrany w ciuch firmowy
na Wawelu schylę głowy
o powrotną spytam drogę
czy już Lechu wracać mogę???
Tomek Tyszka
29 10 2013 Hull
Komentarze (35)
Dużo racji w Twoich wierszach. Pisz, ładnie Ci to
wychodzi. Pozdrawiam.
ironia i polityka i cóż tu rzec Tomku - rzeczywistość
hmmmm
pozdrawiam
A ja łanią nie chcę być, chcę spokojnie nadal żyć :)))
Pozdrawiam cię Tomku z uśmiechem sarenki :)
Tomku, świetny wíersz pełen ironii . Pozdrawiam :-)
Nie ma gospodarza w naszym kraju.
Tomek - a może Ty?!
Pozdrawiam!
Dziękuję pięknie i spokojnej nocki życzę:)))
Świetny wiersz! Pozdrawiam!
Prawda z wiersza bije,
pobiłeś ich na łeb i szyję.
Dziadów z nas zrobili
za granicę wypędzili.
Choć Ci lekko nie jest,
czasem jakiś.. szelest.
Humor zawsze dopisuje,
Twoje serce też to czuje.
Pozdrawiam, spokojnej nocki :)
a teraz to Lechowi i wszystko, i jedno,
sam osądzisz musisz, czy w kraju choć biedno ale
zawsze to ciepło, czy za granicą gdzie bogaciej ale
też i garbaciej.
wracaj, ale przywiez kasse fure,
aby zalatac w budzecie dziure, ;))
pozdrawiam
ironia doskonała a zabawa nie mniejsza :)
pozdrawiam Tomku:)
ha ha ha Tomeczku nie ma to jak u Ciebie goscić czytać
wiersze komentaszki i poprawiać sobie nastruj Ja tam
też z prezydentami nie gadam i nawet ich nie słucham
bo jak ze wspólczesnej historii wynika nalepiej nic z
ich rozmów nie wychodzi tylko w zamecie z bólem głowy
człowiek chodzi
Pogodnie pozdrawiam Zapraszam na Wawel i nikogo nie
musisz pytać bo piszesz ciekawie :))))))))
Tomku no jak zwykle uśmiech u Ciebie a władzy się po
drodze oberwało ale jakby co to wal śmiało Pozdrawiam
serdecznie:)
ja tam Lecha wypiłam Jarka pokochałam bo to mój brat
tylko nie wiem jakiego dzika
bo prosiaki tylko zjadam w:):):)
Fajny wiersz żartobliwy, miejscami ironiczny.
pozdrawiam