*Wnuczek Pyzaty! (1)
Razu pewnego, było to w maju
biegał pod zamkiem rycerz na "haju"
w zbroi był cały, miecz miał przy sobie
i coś przyduży szyszak na głowie.
Książę tym faktem nieco wkurzony
schodzi do niego zaciekawiony,
wsiada na konia rusza z kopyta
i będąc przy nim zaraz go pyta:
- Co cię sprowadza rycerzu drogi
wszak nie dla wszystkich zamczyska
progi,
zatem powiadaj mi zaraz szczerze
bo w żadne bajki ja nie uwierzę.
- Jam pyzatego Macieja wnukiem
i rozpierdzielę tan zamek z hukiem,
za to, że moja matka kochana
przez króla była na wieś wygnana.
A miała być tu piękną królową
choć się musiała dzielić alkową,
lecz nie jej wina to przecież była,
że się do teścia w łożu tuliła!
- Z tego wynika jedynie sprawa
żeś synem moim albo Wacława,
lecz któż to teraz potwierdzić może
skoro już króla nie ma na dworze?
Wszak on od dawna leży w mogile
zatem niestety dziś na tę chwilę
nie masz żadnego w ręce dowodu
że z królewskiego pochodzisz rodu!
Komentarze (32)
Bardzo interesujące. Możnaby na przykład porównać
znaki szczególne. :)
Albo niech wsadzą do lodowca po jednym włosie, aby po
wiekach (w 21-szym stuleciu) można było wyjaśnić
zagadnienie.
Czekam na dalszy ciąg. :)
Podoba mi się :) Pozdrawiam serdecznie +++