Wodospad miłości
Mariuszkowi ...
W oceanie Twojej namiętnośći
co noc moczę nagie ciało
na głębokich wodach przyjemności
dryfuję...jęcząc że wciąż mi mało
w wodospadzie Twojego podniecenia
woda płynie po piersiach...po łonie
zmusza mnie do do milczenia
zaraz ze mną wszystko wokół utonie
mokra od twego oddechu
zmęczona od pocałunków
szukam na twej twarzy spełnienia
uśmiechu
i miłosnych wewnątrz ciała mego trunków
okryta ręcznikiem Twego ciała
powoli wysycham w Twych ramionach
głaskana przez Twe dłonie twarz mała
zmęczona...
...powoli zasypia ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.