Wódz i ja
... pozwól żyć
dotknąłem ryjem dna butelki
więc pomyślałem tak jestem wielki
umęczyć kiszki taką ilością
kumple z niemałą patrzą zazdrością
moc we mnie drzemie i taka siła
wybiję szybę bo ta wybiła
dwa przednie zęby z męskiego ryła
dotknąłem ryjem dna butelki
wydrę jej z gardła ostre kropelki
zanim odbiję się od jej dna
skończę z nią najpierw nim skończę ja
nie dam się zrównać z chodnika masą
chyba że z gracją i sporą klasą
dotknąłem ryjem dna butelki
zanim pustyni dopadł żar wielki
już nie płynę do brzegu dobijam
ostatni bełkot stłumiony wypijam
wyrzucić trzewi na bruk nie zdążyłem
z tępym hukiem o dno uderzyłem
dotknąłem ryjem dna butelki
gdzie dzieci
bliscy
boże wielki
dotykam znowu dna butelki
Komentarze (29)
One Moment:) flaszkę rozpiejmy razem - grilla się
zorganizuje w sobotę na beju, potańczy się,
pośpiewa:)))
Droga przyjacielska rado cii_szo wyobraź sobie, że
pisałem ten wiersz z myślą o Tobie.To znaczy by
sprawić przyjemność z małych poprawek,których mi
udzielsz ;-) Żart!Dziękuję za sugestie oczywiście.
Zasługują na moje uznanie... Wiszę Ci flaszkę :-D
Bliskie spotkaniA trzeciego stopniA
...
Życie picie ...
Picie życie ...
+ Pozdrawim
Podoba się, podoba. Malutkie zmiany po przyjacielsku
proponuję:))
W drugiej zwrotce, przedostatnim wersie usunęłabym
"i",
trzecia zwrotka - trzeci wers wywaliłabym "no", w
szóstym (tej samej zwrotki) wersie"a"
Końcówka:
dotknąłem ryjem dna butelki
gdzie dzieci
bliscy
boże wielki
dotykam znowu dna butelki
Po takich poprawkach msz(bardzo skromnym zdaniem)
będzie lepiej - rytm.
Lepiej za takim wodzem nie iść,
a wiersz życiowy i niestety
autentycznej w swojej wymowie.
Miłego wieczoru życzę:)
Dzięki Ewciu oczywiście ;-) To przez tę tematykę
złamało mi się :-) Pozdrawiam
Niemałą /jest nie małą /. Rytm się też łamie w kilku
miejscach, ale przy tej tematyce, to nie jest
najważniejsze. Wielki plus za ujęcie tematu.
To straszne gdy ktoś znajdzie sobie takiego wodza
Przez alkohol można stracić wszystko.
Straszne:) pozdrawiam
Nie ,nie autopsja .... obserwacja.Przerażająca
obserwacja.Pozdrawiam Was w pełnej trzeźwości ;-)
Przez wódkę na dno i to nie tylko spada konsument ale
ciągnie za sobą cala rodzinę. Poruszasz bardzo ważny
temat. Wiersz dobry. Pozdrawiam.
Straszne.Mam nadzieję,że znajomość tematu nie z
autopsji.
Pozdro.
Masz rozum wielki nie ruszaj butelki