Wojna serc
Dla tego, którego straciłam...
Sierpniowa noc, wybuchła wojna
Słyszysz ten płacz stęsknionych myśli?
Dostałam w twarz, zgasła pochodnia
A w moim sercu nadal trwa wyścig
Ulice piękne, światła, ogrody
Stan idealny jak sprzed lat paru
A w moim oknie nie ma jak co dnia
Uśmiechu, który dodawał wiary
Me dłonie krwawią,a serca nie ma
Chwila zwątpienia czy jeszcze żyję
Podarta chustka cała już mokra
A moje serce gdzieś w piekle bije
Zamknięte drzwi, strach mnie przerasta
Otworzyć je, czy zabić wszechświat?
Pragnę stąd wyjść, lecz bez wątpienia
Wiem, że czekając pragniesz mnie
zniszczyć
I słyszę strzał, widzę Twe usta
Twe oczy, w których dawno mnie nie ma
Chybiłeś, lecz strzelaj! bo tego ranka
Nawet już słowik dla mnie nie śpiewał
Kolejny strzał, chyba umarłam
Ty klęczysz przy mnie, milcząc, kochany
Wybuchła wojna, ja jestem martwa
A cały świat nie doznał ni rany
Ty klęczysz przy mnie, milcząc, kochany
Patrzysz na puste ściany mej duszy
Nadzieja upadła, od łez mych zmokła
A róża od Ciebie nadal się suszy...
Dla tego , który stracił mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.