Wołanie do...
Ty, który skrzywdzić zamiar masz
szalony,
chcesz zlikwidować nam niebieskie strony,
przemyśl to dobrze i zapytaj żony –
co czynisz ludziom wyrzucając plony
zebrane tutaj poprzez dwie dekady,
dorobek wielu istot zakręconych
tak pozytywnie, że to wszystko dziwnie
wygląda natenczas.
Wprost niepojęte dla nas tu piszących,
co jest powodem tego przedsięwzięcia.
Przeciążenie chwili nad istotą czasu,
czy zła fala tlenu biegnąca spod lasu.
O zawał serca niemal przyprawieni,
braliśmy kropelki już od cioci Gieni
i póki co spokój.
Prośbę kierujemy do samego nieba –
by w dym nie poszły strofki pełne
wdzięku;
słowa tu będące chyba z żalu pękną,
w chwili, gdy w stosie zapłonie prastare.
Komentarze (51)
"puknij się w czoło"
A ja czytam -
zastanów się
Pozdrawiam, Mario :)
Muszę chyba wziąć kropelki, bo jeszcze nie brałam ;))
Celny przekaz, niech trafi prosto w serca, pozdrawiam
ciepło.
Póki jest nadzieja trzeba walczyć
Pozdrawiam serdecznie :)
Przykro, że nie zdają sobie sprawy jaką masę ludzi
krzywdą. Pozdrawiam z nadzieją na opamiętanie.
Trzeba wołać.
Popieram.
Podejrzewam, że wiersz jest adresowany do
zarządzających tym portalem, ale też posiada ogólne
przesłanie, bo wyraża niezrozumienie i dezaprobatę
wobec decyzji podejmowanych przez osobę lub
instytucję, sugerując, że ich działania mogą prowadzić
do niszczących konsekwencji oraz apeluje o refleksję i
powstrzymanie się przed dalszymi działaniami.
(+)