.:wolna:.
Dziś znów przez chwile chciałam umrzeć..
spotkać się z Bogiem
Zawiązałam sobie pętle na szyi
stanełam na krześle i spojrzałam w dół
całe życie przemineło mi w kilka chwil
I nagle zrozumiałam że chcę żyć..
za późno o pare chwil
Krzesło spadło a ja z pętlą na szyi
wisze
i do pokoju wchodzisz Ty
Uśmiechnełam się i odeszłam
Zostałeś sam..
Poczułam się nagle wolna jak ptak
znikło Cierpienie i Ból
Nie mogę Cię już przytulić
tylko szepcze cichutko
Kocham Cię
z nadzieją że Ty to wiesz..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.