Wolne dni
Nigdy nie byłam cicha jak Don
dlatego że me serce jest jak dzwon
każde uderzenie słyszę tylko ja
a dusza w rytm jego bicia gra
odzyskałam wewnętrzny spokój ducha
to tylko Boga zasługa
teraz zastanawiam się w ciszy
dlaczego chcesz mnie uciszyć
nie otwieram przecież ust
nie mówię ani słowa
pakuję się i wyjeżdżam
by zaczerpnąć powietrza
i zacząć radośnie dzień odnowa
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za
komentarze.Pięknych wiosennych dni i
wspaniałego lata....Danuśka.
Komentarze (6)
W tej ciszy słyszę "Wieczorny dzwon" jak pięknie
brzmi, pozdrawiam serdecznie :-))
Ladnie o odzsykaniu wewnetrznego spokoju. Niech peelka
sie relaksuje na lonie przyrody a Autorke serdecznie
pozdrawiam.
Często rozmyślamy się w ostatniej chwili i
rozpakowujemy się. Wybieramy co lepsze. Pozdrawiam.
Żeby to tak zawsze można było spakować się i wyjechać.
Miły wierszyk na dzień dobry.
wzajemnie,,pozdrawiam :)
To ja odwzajemniam życzenia :)