WOLNOŚĆ W SZPITALU
Wiersz dla wszystkich
W małym miasteczku na górnym śląsku
Jest taki szpital, a w nim pacjenci.
Na czwartym piętrze na korytarzu
Zachwyt karciarzy i gawędziarzy.
Jest taki człowiek ogromny człek
Zagadać innych od rana chce,
Tu tętni życiem, tu wszystko gra
Tu każdy teraz zajęcie ma, po za tym
Więcej nie ma już nic i tylko zegar
Cichutko gra - cyk cyk - dwunasta ta
To znów obiadek i znowu ćma, bo
telewizor
Swój łańcuch ma, wrzuć mu monetę,
albo
Dwie, ponieważ serial twój zakończy
się.
Tu życie tętni tu rządzę ja, na dole
Lekarz, na górze ja.
A siostra woła tabletkę bierz,
I ciągle ściga od rana mnie, a ja tu
Przed nią znów bronię się.
Czy tylko sąsiad obroni mnie ?
Czy może siostra zasmuci mnie .
I znowu dzionek i znowu stres
Od rana znów ćwiczenia te,
Potem rowerek i ptaszki też,
Pokochaj szpital i innych też.
GŁUCHOŁAZY-2002-2019r
Wiersz dedykowany dla Pacjentów w Głuchołazach. Pozdrowienia dla miłych Pielęgniarek i wspaniałych Lekarzy - ,,marzyciel,,
Komentarze (5)
fajny szpitalny obrazek.
Ciekawy temat, popraw sobie przecinki, nazwy
geograficzne piszemy dużymi literami: Górny Śląsk.
pozdrawiam
Ciekawie opisana wolność w szpitalu ale nie wszyscy ją
czują to budzi stres..niepotrzebnie.Pozdrawiam
serdecznie.
Dla mnie wiersz na czasie bowiem jutro wybieram się do
szpitala na badania. Nie ukrywam, że jestem w małym
stresie, ale z Twojego wiersza powiał optymizm:)
Pozdrawiam.
Marek
Fajny. Choć popracuj nad przecinkami i redundancją,
np. w ,,Jest taki człowiek ogromny człek'' mieści się
dwóch ludzi :-) Aha, znak interpunkcyjny, potem
spacja, nie na odwrót.