Wolontariusz
Kto Ci ukradł serce,
Kobieto bez woli i uczuć?
Pozwól mi je znaleźć
I sprawić byś mogła coś poczuć.
Gdzie byłaś ostatnio,
Kobieto bez uczuć i woli?
Powiedz, to może fakt ten
Odnaleźć Twe serce pozwoli.
Kogoś może poznałaś,
Kobieto niezdolna do czucia?
Pomóż, to zwrócę Ci stan
Odwrotny do z uczuć wyzucia.
Może ten obcy półczłowiek,
Kobieto do czucia niezdolna,
Odda mi serce czerwone
I sprawię byś była znów wolna.
A może je sama oddałaś,
Kobieto bez serca pod mostkiem,
Mężczyźnie obcemu, który
Jest jeszcze małym wyrostkiem?
Czy miałaś do serca klucze,
Kobieto pod mostkiem bez serca,
I boisz się, że ich nie znajdę
I strach ten Cię całą przewierca?
Ja znajdę i serce, i klucze,
Kobieto z przerażenia blada,
A jeśli niczego nie znajdę,
To i na to znajdzie się rada.
Przeszczepię Ci połowę swego,
Kobieto blada z przerażenia,
Czym zmniejszę swą moc poznania
I czym zmniejszę swą moc wrażenia.
Bo nie chcę żebyś sama,
Kobieto bez serca była.
Chcę sprawić byś była wolna
I chcę, byś ze szczęścia zawyła.
A kiedy zawyjesz za głośno,
Kobieto co szukasz kolegi,
Zabiję Cię, czym spowoduję,
Że daremne moje zabiegi.
Nie kryję inspiracji piosenką Tracy Chapman „Remember the Tinman”.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.