Wracam do gry
Nie mogę powstrzymać złości,
życie jest pełne niesprawiedliwości.
Wiem,
lecz nie pojmuje,
kto tym wszystkim kieruje.
Boże, mimo, że jest mi źle,
zawsze będę kochać Cię.
Kiedyś się to musi odwrócić,
może moje szczęście jeszcze do mnie wróci.
Wiem, że nigdy nie zapomnę tego co spotkało
mnie,
ale przyjmę to z pokorom,
bo przecież życie nie po to jest.
Musze się cieszyć tym co mam,
a co złe to zostawię wam.
Naprawdę na dużo mnie stać,
na pewno nie będę na jednym miejscu stać.
Będę się jeszcze liczyć, nie poddam się, do
czołówki wrócę,
obiecuje,
że wam w głowach zawrócę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.