WRÓĆ
na początku
byłeś mi drogą
światełkiem migoczącym
na ciemnym
dywanie nieba
ciepłem otulającym
niczym słonce
świeżą rosą
poranka
delikatnym wiatrem
we włosach
końcem i początkiem
ostanią łzą
słodyczą mych ust
poranną bryzą nadzieji
a z biegiem czasu
okazałeś się....
katem mego serca
pożeraczem snów
złodziejem marzen
zupełnie mi obcą osobą....
autor
czarna@
Dodano: 2007-03-06 13:53:52
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.