Wróciłam
Na skrzyżowaniu polnych dróg,
na pniu mchem srebrnym posiwiałym,
okryty skrzydłem Anioł śpi,
w oczekiwaniu swym zdrętwiały.
Ileż już nocy, ile dni
wsłuchany w szepty trwa w nadziei,
tu porzucony, tu wciąż tkwi
jak wyrzut serca oszalały.
Wyrwany z duszy krwawi dniem
by nocą leczyć złości rany,
i wierzyć tak, z uporem być,
mój Anioł Stróż skazany.
Po latach złych, wróciłam tu
a On wciąż uśmiech miał na twarzy,
bez zbędnych słów otulił w sny
i poprowadził prostą drogą.
Nie pytał gdzie, nie pytał jak,
za ile czas swój przetrwoniłam,
ze skrzydeł strzepał lat tych kurz,
bo najważniejsze, że wróciłam.
Komentarze (7)
Lekko napisany ,
perfekcyjnie malujesz slowami obrazy
zatrzymujesz w czasie
Wiersz warty uwagi.Czytalam kilka razy. Gratuluje.
Czytam trzeci raz... Poezja to nie jest coś w czym
czuję się jak w domu, a techniczne Jej aspekty są dla
mnie jedynie regułami. Dla mnie ( i to czysto
subiektywne odczucie ) liczą się słowa i to coś co
jest w nich ukryte. Dzięki, że mogłem przeczytać
właśnie takie słowa, przeczytam jeszcze raz...
Pozdrawiam
PS. Aż mam ochotę łapnąć gitarę i to zaśpiewać:)
A wiesz, ze wlasnie wczoraj myslalam, zeby napisac
wiersz o aniele, a Ty to zrobilas calkiem dobrze.
w pierwszej czesci wiersza slysze rymy i bardziej mi
pasuje do rymowanego, chociaz to rymy gramatyczne.
Natomiast w drugiej zabraklo ich, moze warto
sprowadzic caly wiersz do rymowanego, z doborem
lepszych rymow.
Podoba mi sie puenta.
Zatrzymał mnie ten wiersz, zamyśliłam się..
"bez zbędnych słów otulił w sny
i poprowadził prostą drogą"
Pieknie:)Z przyjemnoscia przeczytalam Twoj
wiersz.Pozdrawiam.
Anioł Stróż nigdy nie odstępuje, jest cierpliwy!
Miłego dnia.