Wróg
Wrogom...
Błogosławię,
wroga mego szczerze,
bo pozwolił mi
zachować serce czyste
w wierze.
Pomógł mi,
niczym alchemia,
złoto wytopić,
z serca mego
kamienia.
A więc używaj sobie,
wrogu,
ja dzięki twej nędzy,
coraz bliższy będę
Bogu.
A gdy mnie dotyka, tuli,
i w miłości swej kołysze,
same błogosławieństwa słyszę.
Już wielki wykwitł,
uśmiech na mej twarzy,
to On,
mnie nim nagrodził
i nowym podarkiem
obdarzył.
A więc znowu masz powód
by mi złorzeczyć
i zazdrościć,
a ja się nie będę złościć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.