Wróżba
„Pod Strzechą” przy jednym
stoliku
Siedzimy razem – a osobno
Spojrzenia błądzą po szczęśliwych parach
Zamiast zapleść się w jedno spojrzenie
Wczoraj zawisło między nami
Z wyrzutem
Jak odnaleźć ten czas
Gdy wszystko było proste?
Kawa paruje z dużego kubka
Ręce na gorącej porcelanie
Drżą przed spotkaniem
Czy pamiętasz?
Czy znów poszukasz
Śladu moich ust na wilgotnej krawędzi?
Wtedy… pękną niewidzialne tamy
Popijając z jednego kubka
Słodycz pomieszaną z goryczą
Opowiemy sobie nieopowiedziane
Tęsknoty, sny, tajemnice
Wywróżymy z fusów
Jakie będzie jutro…
A jutro… znów przyjdziemy na kawę
„Pod Strzechę”
Gdzie zatrzymał się dla nas czas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.