Wrzesień
Boże! Już wrzesień.
Rano, wieczorem zimno na dworze,
W chłodach i mżawkach nadchodzi
jesień...
Już wrzesień, Boże!
Grzyby, owoce
Daje nam. Ale deszcz bije w szyby...
Czy to zapłata za chłodne noce:
Owoce, grzyby?
Słońce już blade
Z trudem osuszy szal mgły na łące,
A ciepło w żyły wlać? Czy da radę
Blade już słońce?
Takie jesienie
Dają się coraz bardziej we znaki.
Wieczory dłużą się nieskończenie...
Jesienie takie
Do grobu wiodą:
Samotne, smutne, gdy brak sposobu,
By zmykającą dogonić młodość...
Wiodą do grobu.
Komentarze (22)
treść gra słów pełna treści... początek - koniec -
piach
Brawo. Pokazałeś klasę. :)
ja cieszę się każdym dniem słońca ...nawet gdy za
chmurami jest... moja miłość trwać będzie do mego
życia końca ...aż w końcu proch mój skryje piach ...
Wrzesień nie tylko ma chmurne i dżdżyste chwile.
Zachwyca paletą ciepłych barw, wysypem dorodnych
warzyw i owoców. Odwiedza go babie lato z prezentem
słonecznych, ciepłych dni. Mam nadzieję na taki czas.
Udanego dnia:)
Wiersz super, ale do grobu nas zbliża każdy dzień,
każdej pory roku, więc obciążanie września jest
trochę nie fair, bo jeszcze ciepło a i owoce
przednie:). Już jeśli to listopad. Pozdrawiam.
Fajny ten stornel.
Mogę tylko podziwiać!!