Wściekłość
To tylko mój opis sytuacji,który czasami ma
tragiczne zakończenie. Pozdrawiam
serdecznie wszystkich:-)
jak każdego weekendu wyruszamy w czasie
dnia na
letni spacer po pięknym starym
parku
dzieci są zachwycone, zielonymi krzewami i
przepięknymi koronami Dębów i klonów które
są jak parasole nad nami
wokół roznosi się piękna woń
kwitnącej akacji
alejki i ścieżki są dziś
pełne życia
nagle radość przemieniła się
w najgorszy koszmar
biegnie jak czołg
paszcza z zębami jak u krokodyla
głos z oddali nie ma się co bać
potulny jak baranek
nagle straszny wrzask
mała dłoń i przeraźliwe oczy
atakującego zwierzęcia
z pyska leje się ślina , jakby
chciał
pożreć wszystko dokoła
wokół krzyk w głowie głos
ratujmy dzieci
dzięki Bogu skończyło się na kilku
szwach
jednak uraz zostaje do końca życia
nie wszyscy jednak mają tyle szczęścia
Komentarze (49)
Witaj, realistycznie oddana sytuacja. Popraw słowo
/skończyło/ Moc serdecznosci.
dla mnie też szczęście
i radość wielka,
też na swej drodze spotkałem
ratlerka.
Pozdrawiam serdecznie
Pies jak pies i bestią być może,
ale bestia - właściciel to już gorzej
Pozdrawiam!
Złe rzeczy szybko przychodzą.