wspólny a oddzielny dzień
o 6:30 gdy świat jeszcze zaspany
a Ty budzisz sie przede mną
ucałuj moje zdjęcie
a ja na swoim ciele
pocałunek poczuję
i zerwę sie z uśmiechem
goniąc kolejny dzień
(bez Ciebie obok)
o 9:00 zaparz kawę
w dwóch filiżankach
tak jak i ja to robię
bym poczuła,że
mimo dzielących nas kilometrów
wspólnie pijemy poranną kawę
o 14:00 przypomnij mi,że
pora zjeść obiad
i,że beze mnie jest
bez smaku
0 18:00 pora na waniliowy deser
a może truskawki z cynamonem
które zaczynają nabierać lipcowy słodki
smak
o 21:00 gdy kończę pracę
napisz mi,że czekasz na mnie
choć jesteś w innym miejscu
niż ja....
a o 24:00 gdy wybije
godzina duchów
wypowiedz moje imię
wyszepcz mi "dobranoc"
i ukołysz do snu
i niech tak mijają kolejne
nasze dni wspólne lecz odległe
dla Pana G:*
Komentarze (1)
Jak więc widać odległość nie przeszkadza miłości, nie
hamuje jej rozwoju...Ciekawy pomysł na wiersz, lekko
napisane, zabarwione uczuciem :-)