Wspomnienie...
Była ciemna noc.
Ja siedziałam samotnie i wpatrywałam się
gwiazdy z nadzieją zbawienia mnie od
rzeczywistości pełnej sumtku i rozpaczy.
Wtedy poczułam dotyk twojej ręki na moim
ramieniu i poczułam się szczęśliwa,
bezpieczna.
Odwróciłam się i ujrzałam CIEBIE w blasku
migocących gwiad i księżyca. Wiedziałam, że
jesteś tak samo samotny jak ja. Usiadłeś
obok mnie i przytuliłeś. Teraz nie byłam
samotna, byłeś przy mnie TY i razem
wspominaliśmy brutalną przeszłość...
Tak bardzo bym chciała, aby choć w pewnym stopniu to się urzeczywistniło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.