Wspomnienie
Zapukałeś do drzwi mej duszy
obudziłeś we mnie pożądanie
wiedziałam że teraz musze
być pewną że to sie stanie
Twe usta wciąż milczały
choć ja słyszałam te słowa
mówiłeś do mnie powoli
pragnęłam już być gotowa
Pragnęłam byś mnie dotykał
jak nigdy nikt na świecie
gładził me nagie piersi
do ramion przyciskał policzek
Całował moje powieki
z mych ust zlizywał mą radość
powoli smakował tej części
wdzierał sie w moją ekstazę
Pragnęłam twego zapachu
wilgoci twych mocnych dłoni
chciałam byś się zatracił
pulsując we mnie powoli
By nasze gorące ciała
w tym splocie pozostały
jak jedność w skrajnej rozkoszy
wiły się i krzyczały
I kiedy już odejdziesz
na zawsze do swych spraw
zostanie na mym ciele
twój zapach i twój smak
W mej duszy pozostaniesz
bo częścią jesteś mnie
chcę w myślach cię dotykać
czuć ciebie w każdym śnie
Nie będę cię widziała
i nigdy nie usłyszę
lecz dotyk twoich dłoni
wciąż słodko mnie kołysze
Gładząc swe nagie ciało
miejsc które dotykałeś
odczuwam twoje ciepło
i rozkosz którą dałeś
A kiedy zamknę oczy
znów będę cię widziała
usłyszę twoje szepty
i zasnę twoja cała..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.