Wspomnienie białego fartuszka
W chwilę po zawale
(higiena rzecz święta),
pacjentka na oddział
nie była przyjęta.
Gdyż siostra zakonna
rzekła tonem srogim
- chorej nie weźmiemy,
bo ma brudne nogi.
A mnie myśl dopadła
- czy ty Boże drogi,
przed bramami raju,
będziesz sprawdzał nogi?
autor
krzemanka
Dodano: 2016-06-23 09:45:23
Ten wiersz przeczytano 1325 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Dziękuję dziewczyny za Wasze opinie w sprawie:) Miłego
dnia.
Nie będzie sprawdzania,bo nawet Panu
Bogu się nie śniło,co też ci ludzie
na ziemi potrafią wymyślić:))
Pozdrawiam:)
jakie to różne postaci są w tych "świętych"
postaciach.
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Vick Thorze: zdemaskowałeś mnie z tym tytułem:)
Miłego dnia.
Zawsze mi się w sercu otwiera scyzoryk.
kiedy stan duchowny pozbawion pokory.
wspomnienie zielonego mundurka*;
na OIOM-ie była z rozrywki powtórka
kiedy chirurg po nocce wyczerpany
powiedział: dziś kroimy, ale nie zszywamy..
* niebieski mundurek wspominał W. Gomulicki
który w pół Tusku widział klasz tor; PO, Jezu! Icki!
zaś zielony uniform noszą chirurdzy -
owi pełni nadziei medyczni demiurdzy
Dziękuję serdecznie za przeczytanie, ciekawe
komentarze i pamięć:)
Miłego dnia.
Człowiek to tylko człowiek, Bóg takich rzeczy na pewno
nie robi.
Dobra puenta :)Gratuluję poczucia humoru.
sporo gorzkiej ironii
miłosiernego Boga porusza
nie tylko brudna noga ale i dusza
super wiersz i świetna puenta. Takich absurdalnych
sytuacji mamy więcej
hm dziwne nie pomyślałam fakt ze trzeba być czystym
nie tylko cieleśnie ale i duchowo .... uściski
może z oszczędności i z braku wody
tym przed bramą raju
- można obciąć nogi.
Pozdrawiam serdecznie
Sporo tu aluzji jest do różnych wierzeń wiara wciąż
dyktuje kogo stąd zabierze
A wierszyk w dyszkę :), bo zapomniałam z tego
wszystkiego.
:)