Wspomnienie białego fartuszka
W chwilę po zawale
(higiena rzecz święta),
pacjentka na oddział
nie była przyjęta.
Gdyż siostra zakonna
rzekła tonem srogim
- chorej nie weźmiemy,
bo ma brudne nogi.
A mnie myśl dopadła
- czy ty Boże drogi,
przed bramami raju,
będziesz sprawdzał nogi?
autor
krzemanka
Dodano: 2016-06-23 09:45:23
Ten wiersz przeczytano 1323 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
smutne, ale Bóg będzie sprawdzał czystość dusz, to też
higiena :)
Dziekuję Halino, Zenku i andreasie za wgląd i
komentarze:) Miłego wieczoru.
Mógłbym wiele ciekawych rzeczy opowiedzieć o tych
siostrzyczkach...
Pozdro Krzemanko.
To chyba nie zakonnica :-)
Pozdrawiam Krzemanko
Dziękuję za wskazówkę - jakże ważną
Czyste nogi...to rzecz święta...nawet papierz tym się
zajmuje przed Wielkanocą...pozdrawiam serdecznie,
miłego dnia
Dziękuję kolejnym gościom za refleksje na temat
wiersza:) Miłego dnia wszystkim.
bardzo trafnie napisana refleksja, szkoda, że niektóre
osoby są tak bardzo małoduszne, oby się opamiętały...
A ja przez długie lata byłam laborantką w klinice
ginekologicznej i wierzę krzemance.
Oj, te zakonnice! nie jedno widziałam, a złośliwe
baby, że głowa mała!!
Tu nie o prawie przyjmowania pacjenta mowa. One (nie
wszystkie) nader często roszczą sobie prawa do
niezwykle kuriozalnych wypowiedzi, ba nawet
obraźliwych i nie ma wtedy znaczenia to, że ta kobieta
jest chora. Samo życie powiadam, samo życie.
Przed laty była taka pieśń " żeby ciało nie
śmierdziało trzeba nogi myć, trzeba nogi myć".
Prawdziwe słowa brzmiały inaczej ale na koloniach
wiele było dozwolone.
I to siostra zakonna. Wstyd.
Wiersz ciekawy, taki życiowy.
Trudno mi jest uwierzyć, że tak mogła zachować się
zakonnica, pracowałam jako pielęgniarka i niejedne
brudne nogi myłam. Nie do pomyślenia było, żeby z
powodu higieny można było odesłać pacjenta. Decyzję o
przyjęciu pacjenta na oddział podejmuje lekarz a nie
pielęgniarka. Pointa podoba mi się, ciepło pozdrawiam.
Dziekuje MariuszuG, al-bo i Ona56 za odniesienie się
do tematu:)
Miłego dnia.
Ty to masz humor, brawo.
Ale każdy ma jakieś wady, zakonnice wbrew pozorom też,
jeśli przeszkadzały jej brudne nogi pacjentki, to
mogła je umyć!!
Ale jak mawia przyłowie;
" na wszelki wypadek, zakonnica też ma zadek", ot co,
ot co krzemanko.
dobra ironia,
to misja, nie zawod.. a ludzie brudni i zmasakrowani
po wypadkach, nie przyjmowac?
pozdrawiam;)
Hmm... Swięty Piotr dostanie nowy zakres obowiązków
;-)
Pozdrawiam