Wspomnienie twojego szeptu
Dla kogoś kto i tak nigdy by tego nie zrozumiał ..
Ile twojego szeptu,
Twych słów w mojej pamięć..
Jesteś jak osobna otchłań ..
Nie można zapomnieć
Żadnego z twoim udziałem snu ...
Ile cierpienia żalu i wspomnień
Przychodzi wraz z twoim imieniem..
Wiem, że nawet ja tego nie odmienię..
Starając się zapomnieć
Gubię się w przeszłości ..
Każdy twój gest był w boskiej opatrzności
..
Jak bardzo byłam ślepa
Naiwna, zakochana..
Wmawiając sobie, że coś z tego będzie..
Zupełnie na twoim punkcie oszalałam ..
I nie tylko te słów i te gesty dla mnie
wszystkim były..
Ale ten zapach .. tak bardzo dla moich
zmysłów wrażliwy..
Nigdy nie zapomnę ..
Gdy staliśmy .. wtedy .. w tym leśnym gaju
..
Nigdy nie zapomnę .. że to był ..
koniec..
Szczęścia mojego zawód...
Mam nadzieję, że nigdy już nie usłyszę jego szeptu ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.