Wszystko kiedyś przemija, nawet...
Codziennie odkrywać na nowo Ciebie chcę,
każdy zakamarek Twojego ciała podziwiać
chcę.
Każdy zapach, szmer obezwładnia całego
mnie.
Gdy Twoje ręce wędrują po mym ciele
to wtedy jest mi jak w niebie.
Ciebie, ciebie tylko chcę i nigdy już
nie opuszczaj mnie.
Bo bez Ciebie nie będzie mnie.
Bo jesteś wszystkim każdą chwilą w moim
życiu,
słonkiem, które świeci, gdy ono zajdzie
za chmury, zniknie gdzieś to nie będzie
mnie.
Każdej nocy pragnę cię, a ty mnie już chyba
nie?,
Rozkoszą z tobą znów delektować się bardzo
chcę,
Lecz Ty już nie pragniesz mnie,
Ktoś miedzy nas się wdarł?
Jeśli tak to wybierz i zdecyduj czy dalej
kochasz mnie
Ból, sprawiasz mi wielki ból, gdy tak
traktujesz mnie,
Ja czuję kocham i cierpię, gdy wiem
że......................
Co dzień olewasz mnie.
Kiedyś było inaczej i ty dobrze o tym
wiesz,
Z ust twych wylewa się tyle kłamstw,
Coś się wypala, coś wygasa....
Dlaczego tak jest, dlaczego jest
inaczej?
Chociaż cierpię, to trwam dalej,
Mając nadzieję, że zmienisz się....
I na nowo zaczniesz kochać i pragnąc
mnie,
Jeśli nie to odejść gdzieś gdzie już nie
będzie Ciebie i mnie.
Chociaż nasze skarby powstały, owoce
miłości naszej
Która kiedyś kwitła... teraz więdnie.
Jeśli mamy cierpieć to zniknąć chcę.
Dla kogoś kto prosił mnie o wiesz.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.