Wtedy też była jesień
Tamtego roku jesień była nieco kapryśna,
choć mająca także swój urok. Często
padał
deszcz śpiewając swoje pieśni nieco
stłumione, smutne, a czasami senne.
Nocami zdarzały się już przymrozki, ale
dnie były słoneczne i dość ciepłe.
Trawa w ogrodzie, zesztywniała od mrozu,
rankami gałązki drzew, połyskiwały
kryształkami lodu. Na wzgórzu, płomienne
kolory liści, wyłaniały się spośród
wysmukłych świerków.
W sadach, jabłonie pyszniły się
czerwonymi
i złocistymi owocami. Pomiędzy drzewami,
snuły się nici babiego lata.
W jeden z takich dni, umówili się na
spotkanie, zauroczeni swoją osobowością.
Poznawali się powoli, choć już pierwsze
pocałunki były pełne żaru i dzikiej pasji,
jakby się bali, że są to ich ostatnie
chwile w życiu. Po każdym kolejnym
spotkaniu, miała w głowie zamęt i nie
potrafiła zebrać myśli.
Sam jego widok, wywoływał u niej za każdym
razem burzę uczuć. A on ustami i dłońmi
okrywał jej ciało, pobudzając każdy nerw,
powodując, że zatracała się pod jego
dotykiem. Była, niczym płonąca gwiazda,
rozpadająca się na drobne kawałki sypiąc
iskrami szczęścia.
Masował dłońmi jej ciało, jak rzeźbiarz,
który chce zapamiętać każdą cząstkę
pięknego
dzieła. Zapominała wtedy o swoich za
hamowaniach, świadoma tylko zmysłowych
odczuć, których doświadczała.
W brzuchu czuła łaskotanie, jakby delikatny
trzepot motylich skrzydeł.
Obejmowała go wtedy za szyję,
przywierając
całą sobą, zamykała oczy i rozluźniała
się,
pozwalając sobie na czerpanie przyjemności
z nieznanych doznań, które nią
zawładnęły.
Jego kojący szept, otulał ją
bezpieczeństwem
i ciepłem, niczym futro z lisa.
Pragnęła, by czas się zatrzymał…
Tessa50
Miłość jest taka, że sama ustala granice
wytrzymałości, nie pytając się, czy
ciało
to zniesie. A ciało zawsze znosi.
Paulo Coelho
https://www.youtube.com/watch?v=xMnvrv5QPVY
Komentarze (26)
Pięknie, malowniczo, subtelnie.
Pozdrawiam, Tereniu :)
Wiersz opisuje piękną, romantyczną chwilę, zatopioną w
atmosferze jesiennej przyrody. Opisując zmysłowe
doznania i emocje bohaterów, wiersz ukazuje ich
zauroczenie i pożądanie. W całości wyraża magię
chwili, gdzie czas zdaje się zatrzymać, a uczucia
biorą górę. Jakże to inna miłość, niż moje "gotowanie
uczuć".
(+)
Pięknie!
Urzekające wersy pełne erotyzmu.
Zaczytałam się...
Serdeczności przesyłam
Przyjemne chwile gdy miłości tyle...pozdrawiam
serdecznie.
Ten fragment mi się podoba szczególnie, a w takich
okolicznościach warto zatrzymać czas. Pozdrawiam
serdecznie.
z przyjemnością patrzyłam na tę namiętną miłość.
Pozdrawiam Tereniu.
Oczywiście, że z przyjemnością przeczytałem.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne pisanie. Żeby tak moN było zatrzymać te
szczęśliwe chwile...
Pozdrawiam serdecznie :)
W scenerii uroczej przyrody zrodziła się zmysłowość i
namiętność. Jak zawsze czytałam w zachwycie. Ślę moc
czułych pozdrowień:)
Z początku, jak zawsze, przepiękne opisy przyrody, a
potem... temperatura rośnie i już czysta namiętność :)
Też wspaniale opisana.
Pozdrawiam ciepło, Teresko :)
Witam,
bardzo piękny, metaforyczny, ale subtelny erotyk.
Do tego wspaniły link - śmiem twierdzić
nieśmiertelny.../+/
Pozdrawiam z uśmiechem