Wydoroślałem
Gdy stanę się dorosły, męski ,barwny w
kolorze lazuru
Odejdziesz , do innych ,ich będziesz
strzegł , już nie będziesz mój
Pójdę przez życie , z pieśnią na ustach z
Tobą do wtóru
Będę radością tryskał, jak wody zdrój
Wiosna zagląda już do sadów, ,do szczelin
ciemnej groty
Słońce, kochane słońce , promień pada mi na
twarz
Zmieniam się w mężczyznę, pragnę miłości ,
pieszczoty
Tej najpiękniejszej, na wiosenny czas
Zegnam dzieciństwo , łzy pożegnania
,wzrokiem szklanym
Wchodzę w dorosłość, w miłość, w piękno, w
wiosenny maj
Co za cudowne uczucie, iść do miłości i być
kochanym
To będzie życie obok niej, ukochanej, to
będzie raj
Mój opiekunie , widzisz mnie na szczytach
fali
Widzisz mnie już strojnego w pięknej
oddali
Za opiekę i wprowadzenia do życia
pięknego
Dziękuję , idę do niej ,do miłości zjawiska
cudnego
Autor : slonzok
Bolesław Zaja
Moja cisza to po brzegi wypełniona pełna pustka wypływająca z wnętrza mojego serca To pieśń płynąca z echem wiatru.
Komentarze (2)
Bolesławie chyba jak każdy
niestety - jak dobrze ze istnieją marzenia
pozdrawiam
Bolesławie w każdym z Nas jest pustka, oby nie na
długo. Miłego dnia:). Pozdrawiam