Zmysłowe pragnienia
Opary maciejki beztroskie
legły w oczekiwaniu
ferie wieczornych owadów
rozpierzchły niebo
Świetliki drogowskazem do
sekretnego spotkania
Cisza wszechobecna zakłócona
Spojrzeniami
Wyczekiwanie
Wieczorna mgła tłumi jej kroki
smukła sylwetka
przynosi zapach nocy
Kurtyna wolno się podnosi
delikatne brzmienie uwertury
Gasną światła rampy
znikają cienie
początek zaistnienia
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
autor
slonzok
Dodano: 2014-06-12 07:34:51
Ten wiersz przeczytano 981 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Bolesławie pora na spektakl aktorów życia
pozdrawiam
Bardzo zmysłowe pragnienie. Pozdrawiam serdecznie
Bolesławie
Romantycznie :) Lubię to!
Hm...Zapachy maciejki poległy.
Świetliki pokazały drogę. Spojrzenia się nareszcie
skrzyżowały. Płaszcz mgły się rozwiał. Kapitalna
romantyczna sceneria - a początek zaistnienia(uczucia)
niezwykle romantyczny i tajemniczy. Jestem pod
wrażeniem. Dobrze ci wyszedł
ten nieregularny erotyk.
Miłego,
Jurek